Loch Lomond Peated vs…

… Glen Orchy (czyli pure malt z Lidla).

Wydawałoby się, że wynik konfrontacji powinien być przesądzony. Kilka słów o Loch Lomond. Jest to whisky z regionu Highland. Tu konkretnie w wersji peated – zatem torfowa whisky. Napis na tylnej etykiecie mówi, że whisky ta z powodzeniem może konkurować z trunkami z regionu Islay. Czy rzeczywiście? O tym później.

Destylarnia, jak pisałem, znajduje się w Highland. Raczej nie jest kojarzona z najlepszymi destylatami w Szkocji. Ale skoro ta konkretna whisky tworzona jest na podobieństwo tych z Islay – mojego ulubionego regionu, to czemu tego nie przetestować, zwłaszcza, że pod względem ceny – bardzo konkurencyjna. W destylarni Loch Lomond produkuje się oprócz maltów, whisky grain – oraz ciekawostkę: jedyną w Szkocji whisky single blended –  zatem trunek powstający z maltów i grainów, ale tylko destylowanych na miejscu.

Przejdźmy zatem do samej Loch Lomond Peated. Czy rzeczywiście może konkurować z trunkami z Bowmore, Lagavulin, Bruichladdich czy Caol Ila? Moim zdaniem absolutnie NIE. Trudno rozpisywać się o walorach tej whisky. Owszem jest ok, ale to wszystko. I to za mało. I zestawiony z nią pure malt z Lidla (Glen Orchy) – wcale nie przegrywa. A tego pure malta proponuję wszystkim, którzy chcą zacząć przygodę z whisky.

Jedno, czego Loch Lomond nie można odmówić, to gustowne opakowanie. Dawno nie widziałem tak pięknej butelki 😀

SKOMENTUJ

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: